Żyjemy w czasach, gdzie faktem jest stałe ocieplanie klimatu i wzrost stężenia dwutlenku węgla w atmosferze. W mediach co rusz, słyszy się o konieczności redukcji emisji gazów cieplarnianych w tym głównie dwutlenku węgla, którego stężenie w 2016 roku przekroczyło magiczną granicę 400 ppm w atmosferze. Pomimo tych alarmujących informacji dotyczących naszego klimatu i środowiska, dwutlenek węgla może mieć również pozytywny wpływ, szczególnie na nasz organizm, a dokładnie skórę i tkankę podskórną.
AUTOR: LEK. ARTUR CZAPLEWSKI, SPECJALISTA DERMATOLOG
O CO WŁAŚCIWIE CHODZI?
Metoda karboksyterapii jest stosunkowo prosta, jak i bezpieczna dla pacjenta. W trakcie zabiegu, przez cienką igłę (cieńszą niż w standardowych strzykawkach do podawania insuliny) wtłacza się do skóry właściwej lub bezpośrednio w powierzchowne warstwy tkanki podskórnej dwutlenek węgla. Gaz rozprzestrzenia się swobodnie w obrębie drobnych naczyń, jak i pomiędzy włóknami skóry, dając początek wielu procesom, które ostatecznie aktywizują komórki tkanki łącznej oraz fibroblasty do produkcji włókien kolagenowych i elastycznych. Dodatkowo w wyniku wydzielania czynników wzrostu rozwija się układ drobnych naczyń. Nie są znane do końca mechanizmy w jakich odbywa się cały proces. Dwutlenek węgla dostając się pod skórę, rozpuszcza się w płynie tkankowym wytwarzając słaby kwas i zmienia miejscowo pH. Dodatkowo generuje stan hipoksji, czyli krótkotrwałego niedotlenienia tkanki. Te, jak i inne możliwe przyczyny prowadzą do rozszerzenia naczyń, a także wtórnego zwiększenia przepływu krwi przez dany obszar, a co za tym idzie zwiększonego zaopatrzenia w tlen i substancje odżywcze. Postulować można jeszcze jeden mechanizm, a mianowicie mechaniczne rozciągnięcie skóry właściwej, które może być odbierane jako uraz, który włącza miejscowo mechanizmy naprawcze, takie jak widzimy w regenerującej się ranie. Wszystkie znane jak i postulowane mechanizmy prowadzą ostatecznie do zwiększenia produkcji nowych włókien kolagenowych i elastycznych oraz sieci naczyń krwionośnych.
WSKAZANIA
Wskazań do karboksyterapii jest wiele, jednakże ta metoda, jak i wiele innych stosowanych w medycynie estetycznej, nie stanowi panaceum dla wszystkich problemów. Do najważniejszych i najlepiej udokumentowanych należą: • Leczenie rozstępów skóry, zarówno powstałych w przebiegu ciąży jak i rozstępów powstałych na tle otyłości
• Zmniejszenie wiotkości skóry i poprawa jej elastyczności
• Zmniejszenie zacienienia skóry w okolicy oczu
• Skóra z cechami starzenia, w postaci jej ścieńczenia wiotkości i marszczenia
• Redukcja cellulitu.
Istnieją próby zastosowania tej metody w leczeniu łysienia, jednakże ocena skuteczności wymaga dalszych badań. Niezaprzeczalnie stosunkowa prostota zabiegu w porównaniu do innych metod czyni ją bardzo atrakcyjną alternatywą. Przeglądając bazy medyczne (medline, pubmed) trafiamy na pojawiające się w ostatnich latach artykuły potwierdzające dobry efekt metody, jak i próbę jej standaryzacji. Pojawiają się również bardzo cenne prace porównawcze z innymi zabiegami stosowanymi w medycynie estetycznej, jak podawanie osocza bogatopłytkowego i fale RF. W świetle tych prac opisywane metody mają dość zbliżoną skuteczność, jednak często różnią się znacznie, jeżeli chodzi o ilość i długość trwania skutków ubocznych. We wszystkich pracach wymienia się relatywnie niewielkie powikłania w trakcie karboksyterapii takie jak pieczenie i ból w trakcie ostrzykiwania, zaczerwienienie i obrzęk utrzymujące się kilka godzin po zabiegu oraz możliwe zasinienia. Są to objawy relatywnie nieznaczne i dobrze tolerowane przez pacjentów. Dobry efekt końcowy uzyskuje się po serii 3 do 7 zabiegów wykonywanych w odstępach 1-2 tygodniowych. Jednakże w celu trwałego efektu, jak przeciwdziałanie wiotkości skóry związanej z wiekiem, zabiegi te warto powtarzać z częstotliwością raz na miesiąc. Niezaprzeczalnie skuteczność metody zależy od wielu innych czynników. Mniejsza jest w przypadku palenia papierosów i nadmiernej ekspozycji na promienie UV. Pozytywnie wpływa ogólnie zdrowy tryb życia, w tym dieta, odpowiednia ilość snu oraz prawidłowa podaż płynów. Nie zapominajmy, że właściwe nawodnienie organizmu wpływa na warunki mikrokrążenia w skórze.
